Zakończył się pierwszy obóz nad Soliną. W sobotę wróciliśmy do domu po dwóch tygodniach pracy na obozie. Jak co roku ciężko pracowaliśmy nad poprawieniem techniki oraz ukształtowaniem osobowym zawodników i zawodniczek. Priorytetem była też dyscyplina w każdym aspekcie. Punktualności na zbiórki, zaangażowaniem na treningach oraz na zajęciach z żeglarstwa. Bez tego nie jest w stanie człowiek nic osiągnąć, będzie przechodził obok i nawet nie zauważy, że coś minęło bezpowrotnie. Największym problemem były poranne porządki w pokojach, ale i to było egzekwowane poprzez „samobójki”.
Nie będziemy opisywać statystycznie ile godzin, minut i schodów pokonaliśmy na treningach, w każdym razie nie było czasu na nudę. Grupa miała też dowiedzieć się jak wygląda droga młodego człowieka sportowca w Portugalii, za sprawą spotkania i zajęć z trenerem Pedro Alvim Antunesem. Jest on trenerem piłki nożnej i kończy studia w Warszawie na AWF-ie, a to za sprawą wymiany międzynarodowej.
Był też czas na zajęcia z żeglarstwa oraz desant na zaporę w Solinie oraz do Polańczyka. Najważniejsze, że wróciliśmy zdrowi i szczęśliwi. Praca ta ma zaprocentować w kolejnym sezonie. Teraz odpoczywamy i ładujemy akumulatory na zgrupowanie już pod kontem przygotowania do sezonu w Twardogórze. Tam będziemy pracowali nad wytrzymałością i stabilizacją połączoną z siłownią. Dużo techniki i taktyki w ustawieniach. Mamy nadzieję, że wszyscy pojadą z grupy młodzików, bo ciężko będzie nadrobić zaległości dla osób nieobecnych. Teraz życzymy udanych słonecznych wakacji, odpoczynku i spotykamy się z grupą młodzików 16 sierpnia w Bełchatowie na treningu.
Udanych wakacji.