Wczoraj dokładnie po 69 dniach odbyliśmy normalny trening na swoim obiekcie. Można powiedzieć, że jesteśmy cząstką historii. Nigdy jeszcze z takiego powodu nie można było trenować tak długo. Przetrwaliśmy i wykazaliśmy się odpornością na stres i sytuację. Nie zaprzestaliśmy treningów, nie odwołaliśmy żadnych zajęć, choć warunki do ich odbycia nie były łatwe. Trenerzy wykazali się Ale daliśmy radę, jesteśmy najlepsi. Wesoło było na pierwszych zajęciach, wszyscy chłopcy wyglądali trochę dziwnie z różnymi fryzurami. Piętno odcisnął okres kwarantanny i braku możliwości skorzystania z fryzjera, więc śmiechu było co niemiara. Pełna radocha ze spotkania w normalnej grupie w całości. Wracamy do treningów i prawie normalności. O Epidemii i okresie zamknięcia przypominają tylko środki do dezynfekcji przed i po treningu oraz fryzury. Ale to nie przeszkadza w zajęciach. Pełne zaangażowanie w pracy i nawet piłka, która na początku trochę nie słuchała, nie dała się okiełznać. Po krótkim czasie wszystko wróciło do normy. Teraz czekamy na wznowienie rozgrywek, może uda się uratować sezon mini siatkówki. Został tylko finał Ligi Mini siatkówki i Kinder+sport. Wszystkie turnieje towarzyskie zaplanowane zostały przeniesione na jesień. Wytrwaliśmy i to najważniejsze.