Jadąc na ten turniej, byliśmy nastawieni na walkę o jak najlepsze miejsce. Po Łebie wiedzieliśmy, że takie turnieje to maraton, w którym trzeba rozegrać sześć meczy w dwa dni i na koniec mecz o miejsce. Losowanie było ciekawe, bo spotkaliśmy się w grupie z zespołami, z którymi już mieliśmy okazję grać na turniejach.
Skład grupy to: AZS UWM Olsztyn, KPS Siedlce, Ostrołęka III, MOS Wola Warszawa II, Plas Warszawa oraz my. Zwycięzca tej grupy ma prawo gry w półfinale o miejsca 1-4.
I tak po kolei, pierwszy mecz bez historii na rozgrzewkę z Ostrołęką wygrywamy 2-0. Drugie spotkanie z Siedlcami było bardzo nerwowe i z emocjami. Pierwszy set przegrywamy 25-18, w drugi zaczynamy grać swoje, na co przeciwnik nie jest w stanie nam odpowiedzieć. Od początku ustawiamy grę i dobrze w ataku oraz na bloku. A przede wszystkim zagrywka dała się we znaki przeciwnikowi. Wygrywamy 25-16 i przy systemie punktowania i liczenia małych punktów wygrywamy mecz 2 małymi punktami. Trzecie spotkanie w pierwszym dniu na zakończenie gramy ze znanym rywalem z Olsztynem i tu dość zdecydowanie pokonujemy ich 2-0. Po pierwszym dniu jesteśmy bez porażki. Drugi dzień od rana dwa mecze z Plasem Warszawa, z którym ostatnio w Białołęce przegraliśmy. Teraz wychodzimy skupieni i z wolą walki. Od razu udaje się narzucić swój styl gry i punktujemy rywala na 2-0. Ostatnie spotkanie o pierwsze miejsce w grupie gramy z Mosem Wola. Wygrywając 2-0 zapewniamy sobie pierwsze miejsce w grupie. Już cel zastał osiągnięty, pierwsza czwórka w tak silnie obsadzonym turnieju to już sukces. Po Turnieju w Łebie gdzie zajęliśmy 11 miejsce, tym razem gramy zdecydowanie lepiej. Półfinał z kadrą Lubelskiego jest naprawdę sporym wyzwaniem. Musimy zagrać maksa. Pierwszy set do połowy zdecydowanie dla rywali. Dopiero od tego momentu łapiemy wiatr i zaczynamy odrabiać straty i wyrównujemy 23-23, kolejne akcje i 24-24 ostatnie piłki gramy super blokiem i 26-24 dla nas. Drugi set do połowy wyrównana walka, rywale skupieni grają pewniej w końcówce i to daje im wygraną 25-21. W półfinałach gramy do dwóch wygranych i gramy trzeciego seta. Cały czas nie możemy odskoczyć od rywali. 8-7 przy zmianie stron, do końcówki seta równo 13-13, 14-14, 15-15 i znów daje znać o sobie nasz blok. Zatrzymujemy atak i wygrywamy 17-15 i cały mecz 2-1. Ogromna radość chłopaków z osiągnięcia finału. Po trzecim meczu, odpoczynek i w ostatnim dniu pojedynek finałowy z zespołem Metra Warszawa (Mistrz Województwa Mazowieckiego Młodzików).
Finał na głównym boisku z udziałem licznie zgromadzonej publiczności, zawodników innych ekip oraz rodziców Arka Gołasia jest naprawdę doskonałym widowiskiem. Rywal znakomity i gra też musi być odpowiednia. Walka od początku do końca, tu niestety decydują detale w grze i pierwsza partia kończy się wygraną Metra 28-26, w drugiej jest lepiej i to my jesteśmy górą. Wygrywamy i wyrównujemy stan 25-20 i mamy 1-1. Trzeci set to już rywalizacja na całego od początku. Wydaje się, że już mamy to, ale nic z tego nie wykorzystujemy piłki meczowej przy stanie 15-14. Rywale wyrównują i gramy dalej. Teraz Warszawa prowadzi jednym oczkiem. Set kończy się dobry atakiem rywali i przegrywamy 19-17 i 2-1. Rywal był tym razem lepszy, dla nas drugie miejsce jest na zakończenie sezonu olbrzymim sukcesem i doborowym gronie 24 zespołów to jest coś. Miłym akcentem jest wybór w naszym zespole rozgrywającego Macieja Stecia, jako rozgrywającego. A już najlepszy atakujący turnieju w rękach Aleksandra Czerwińskiego to olbrzymie wyróżnienie oraz potwierdzenie umiejętności naszego zawodnika ( Reprezentanta Polski).
Podsumowując cały turniej to szczyt formy przyszedł na sam koniec sezonu. Wytrzymaliśmy fizycznie i wytrzymałościowo, to cieszy i dobrze rokuje na kolejny sezon.
Skład zespołu: Steć M, Czerwiński A, Młudzik D, Ostrowski Sz, Świniarski Sz, Warzywoda M, Rasowski D – libero, oraz Kwapiński K, Glapiński J, Gontarz D, Bąk M, Suflida A. Trener Paweł Wieczorkowski, drugi trener Tatyana Borzykh.